Od kilku tygodni w każde środowe popołudnie Laura, animatorka zajęć z muzyki dla najmłodszych, wprowadza naszych przedszkolnych maluszków w świat szeroko pojętej muzyki, nie tylko klasycznej. O korzyściach płynących z wczesnych doświadczeń z dźwiękami wszelkiego rodzaju można poczytać na przykład TUTAJ; mi wystaczy spojrzeć na radosne twarzyczki dzieci, w tym mojego syna, gdy tylko nadchodzi czas kursu, no i po nim... ;-) Gabiś wprost nie może się doczekać tych zajęć i jako ostatni z całej gromadki biegnie na podwieczorek podany zaraz po kursie, bo jeszcze chciałby pobawić się w "muzyczenie"... Na początku pomagałam Laurze przy dzieciach, ale od dwóch tygodni zostawiam ją samą z nimi i muszę przyznać, że świetnie daje sobie radę i żaden maluch za mną nie płacze, a mam jednego takiego specjalistę (i nie, to nie Gabik)...
Cada miércoles desde hace unas semanas recibimos a Laura, la animadora de clases de música para los más pequeños, quien introduce a nuestros chiquillitos al mundo de la música de todo tipo, no sólamente la clásica. Uno puede leer acerca de los beneficios que vienen de la iniciación a la música a esta edad por ejemplo AQUÍ; a mí me basta con que vea las caritas sonrientes, entre otras la de mi hijo, cuando viene la hora del curso. Gabi no se puede esperar a hacer música de modo que es el primero que se sienta en la "clase", a el último que sale de allá para ir a comer la merienda porque todavía le gustaría seguir haciendo música... A principios le ayudé a Laura con los niños pero desde hace dos semanas ya los dejo solos, y tengo que decir que ningún niño llora detrás de mí (y eso que tengo a un especialista en ello, y pues no, no se trata de Gabi), así de bien se la están pasando con ella.
A jak to wygląda na naszych zajęciach? Na poniższych zdjęciach możecie zobaczyć Gabisia w akcji, czyli z różnymi instrumentami, tańczącego oraz słuchającego muzyki (no dobrze, tego ostatniego nie widać... ;-)).
¿Y qué hacen en las clases? En las siguientes fotos pueden ver a Gabi en plena acción, es decir tocando varios instrumentos, bailando o escuchando música (bueno, lo último no se puede captar en la foto...;-)).
Cada miércoles desde hace unas semanas recibimos a Laura, la animadora de clases de música para los más pequeños, quien introduce a nuestros chiquillitos al mundo de la música de todo tipo, no sólamente la clásica. Uno puede leer acerca de los beneficios que vienen de la iniciación a la música a esta edad por ejemplo AQUÍ; a mí me basta con que vea las caritas sonrientes, entre otras la de mi hijo, cuando viene la hora del curso. Gabi no se puede esperar a hacer música de modo que es el primero que se sienta en la "clase", a el último que sale de allá para ir a comer la merienda porque todavía le gustaría seguir haciendo música... A principios le ayudé a Laura con los niños pero desde hace dos semanas ya los dejo solos, y tengo que decir que ningún niño llora detrás de mí (y eso que tengo a un especialista en ello, y pues no, no se trata de Gabi), así de bien se la están pasando con ella.
A jak to wygląda na naszych zajęciach? Na poniższych zdjęciach możecie zobaczyć Gabisia w akcji, czyli z różnymi instrumentami, tańczącego oraz słuchającego muzyki (no dobrze, tego ostatniego nie widać... ;-)).
¿Y qué hacen en las clases? En las siguientes fotos pueden ver a Gabi en plena acción, es decir tocando varios instrumentos, bailando o escuchando música (bueno, lo último no se puede captar en la foto...;-)).
Miłego muzycznego dnia Wam życzę,
PaniTanguera
Les deseo un bonito día lleno de música,
PaniTanguera
3 komentarze:
My na lekcjach u Shichidy mamy zaledwie kilka minut rytmiki , ale wszystkie dzieciaczki je wprost uwielbiają . Twój Gabiś na tych zajęciach musi być przeszczęśliwy. A przynajmniej tak mówią te zdjęcia.
Angeliko, moim skromnym zdaniem muzyka rozwija tak wszechstronnie i jest tak ciekawa, że po prostu nie da się jej nie lubić... ;-) Dziękuję za tak miły komentarz... Gabiś faktycznie jest przeszczęśliwy, a ja widząc jego radość również... ;-) Jak wyglądają zajęcia u Schichidy? Brzmią ciekawie...
Pozdrawiam,
Moni
Jest to zaledwie jedna godzina tygodniowo zajęć mających na celu pobudzi do pracy obje półkule mózgu ale co najważniejsze połączyć serca dziecka i rodzica. Jest godzina poznawania i uczenia się siebie nawzajem.
Jakiś czas temu założyłam bloga na ten temat jeśli znajdziesz chwilkę czasu to zapraszam na http://radosnybuziak.blogspot.com/
w którym opisuję zabawy poznane na tych właśnie zajęciach.
Prześlij komentarz