"Dzieci nie są głupsze od dorosłych, tylko mają mniej doświadczenia." Janusz Korczak

"Nigdy nie pomagaj dziecku przy ćwiczeniu, jeśli czuje, że jest w stanie wykonać je samodzielnie" Maria Montessori

"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat. " Janusz Korczak



niedziela, 22 grudnia 2013

Kalendarz adwentowy 2013

Gabiś ma 3l8m
Magda ma 8 miesięcy

Proszę mi wybaczyć, że dopiero teraz zamieszczam nasz kalendarz adwentowy, ale brakowało mi czasu na dokończenie postu...

Nie wiem, czy to kwestia wieku, ilości dzieci, rozpoczętej pracy w domowym przedszkolu, czy zimy, która zaczęła się w połowie listopada (po raptem 2 tygodniach jesieni, ha!), ale w tym roku jakoś nie nadążam za tymi wszystkimi zmianami... Ledwo co otworzyłam na nowo moje domowe przedszkole (chociaż w wersji light, bo dla tylko jednego malucha na początku), a tu już święta za pasem, a co za tym stoi, kalendarz adwentowy należy przygotować! Jednak w tym roku ze względu wszędobylską czworakującą (z tendencją inwazyjną) Magdę nie mogłam po prostu powielić pomysłu sprzed dwóch lat, bo młoda nie omieszkałaby mi powyrzucać na podłogę zawartości dolnych kieszonek organizatora. Przeczesałam więc internet w poszukiwaniu inspiracji, a to, co znalazłam trochę przekształciłam i powiesiłam gotowy kalendarz... trochę wyżej, czyli tuż pod sufitem. Ehm, chyba przy okazji ździebko za wysoko dla Gabisia, aby sam mógł poszukać i zdjąć odpowiedni dzień w tym kalendarzu, więc muszę mu pomóc, ale coś za coś, no i przy okazji mamy zmianę dekoracji na naszej gałęzi. ;-)


Do zrobienia kalendarza użyłam 24 rolek po papierze toaletowym, do każdej włożyłam karteczkę z zadaniem lub drobny upominek, a potem okleiłam papierem w świąteczny deseń, by za pomocą dwóch wstążeczek zrobić z całości "cukierek", nakleić na nim numerki od 1 do 24 (naklejki są niestety słabej jakości, bo się odklejają od tubki) i powiesić na gałęzi. Całość ozdobiłam kilkoma świerkowymi gałązkami i to wszystko!



Oto lista naszych zadań na ten adwent.
1. Kupujemy choinkę.
2. prezent: mały szklany bałwanek na choinkę
3. Robimy domową plastelinę: zółtą cynamonową i czerwoną korzenną
4. Pieczemy mufinki.
5. Mamy sesję zdjęciową i odwiedzamy sklep z zabawkami.
6. Piszemy list do św. Mikołaja.
7. Zabawa mikołajkowa w Centrum sportowym Gadbois.
8. Odwiedzamy świąteczny ryneczek w Langueuil.
9. Robimy ozdoby na choinkę: odciski dłoni w masie solnej.
10. Robimy ozdoby na choinkę: aniołki z papierowych talerzyków.
11. Prezent: naklejki z Myszką Miki.
12. Robimy i wysyłamy kartki świąteczne.
13. Malujemy drewniane ozdoby na choinkę.
14. Zabawa Mikołajkowa w Szkole Polskiej.
15. Spektakl Mikołajkowy w naszej bibliotece: "Le rhume du Père Noël ".
16. Robimy ozdoby na choinkę z masy solnej: dzień 1.: wycinanie i pieczenie.
17. Robimy ozdoby na choinkę: dzień 2.: malujemy i ozdabiamy.
18. Prezent: naklejki z bombkami.
19. Idziemy do Ogrodu botanicznego na wystawę świąteczną.
20. Prezent: chusteczki do nosa.
21. Prezent: naklejki z pociągiem Tomkiem i Angry Birds.
22. Prezent: komplet fartuszek, czapka i rękawica małego kucharza, hmmm... ciastkarza! :-D
23. Pieczemy ciasta i ciasteczka.
24. Niespodzianka! :-D

Prawdę mówiąc, nie codziennie zaglądaliśmy do naszego kalendarza, a czasami modyfikowaliśmy zadanie na dany dzień, jeśli np. z braku czasu nie moglibyśmy tego w ten właśnie dzień zrobić, robiliśmy zadanie w inny dzień. Niestety, czasami nie dało się przenieść danego zadania i tak np. nie poszliśmy na spektakl o św. Mikołaju, bo Magda powiedzmy nie za bardzo kooperowała (zęby!) i woleliśmy przejechać się metrem do podziemnych sklepów na świąteczne zakupy oraz pyszne lody, więc nie był to dzień stracony. Za rok z pewnością lepiej nam przyjdzie trzymać się świątecznego grafiku... ;-)  

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Koszyczek pełen skarbów, wydanie Gwiazdkowe

Magda ma 8,5 miesiąca
Gabiś ma 3l9m

Kilka tygodni temu pisałam o Magdusinych tematycznych koszykach ze skarbami a jako, że święta tuż, tuż, przygotowałam Magdzie dodatkowo mały koszyczek o tematyce bardziej świątecznej.


Do tego koszyczka włożyłam:

  • szyszkę sosnową
  • gałązkę świerkową
  • laskę cynamonu
  • gryzak z drewnianych kulek i skórzanego rzemyka
  • zabawkę montessoriańską: trzy połączone ze sobą metalowe kółka
  • mandarynkę
  • maleńką laleczkę z materiału
Jak myślicie, co jest Magdusinym ulubionym skarbem z tego zestawu? To laseczka cynamonowa, a zaraz za nią mandarynka, którą co kilka dni muszę wymieniać na nową, bo Magda ma już 3 ząbki, których nie waha się użyć! ;-)


piątek, 13 grudnia 2013

Magiczne słowo: "mama"

Gabiś ma 3l9m
Magda ma 8,5 miesiąca

Dziś nadszedł ten dzień, całkiem niespodziewanie zresztą, ale te wszystkie "pierwsze razy" maleństwa chyba zawsze są niespodzianką dla nas, rodziców. Właśnie karmiłam Magdę przed drzemką, wzrok mi błąkał gdzieś między ścianami a sufitem, a myśli tuż za nim, gdy tak nagle, niespodzianie, Magda oderwała się ode mnie, uśmiechnęła i powoli, rozmyślnie powiedziała najpiękniejsze słowo na świecie: "Mama". Tylko to jedno słowo i tylko ten jeden raz. Magia. Oczy wlepione we mnie, uśmiech na twarzy i to słowo. Odlot.


Tym samym Magda definitywnie weszła na wyższy poziom komunikacji. Jakie będzie jej następne słowo? 

wtorek, 3 grudnia 2013

Magda pije wodę

Magda ma 8 miesięcy
Gabiś ma 3l8m

Co wywołuje uśmiech od ucha do ucha na twarzy mojego maluszka i piski radości? Moje pytanie: "Magduś, czy chesz się napić wody?"! Magda za każdym razem jest wniebowzięta, gdy może pić wodę! Kto by pomyślał, że picie wody może być aż tak atrakcyjne! ;-) Magda pije wodę od 4. miesiąca życia, najpierw dostawała tylko od czasu do czasu po łyczku z mojej szklanki, którą prawie że wyrywała z moich rąk, aż w końcu około szóstego miesiąca zaczęłam podawać jej wodę w małej szklaneczce, ale również nieregularnie.  Jednak dopiero od niedawna pije ją przy prawie każdym posiłku, bo jako że cały czas ją karmię piersią, wciąż mi wylatywało z głowy, że dziecku należy do jedzenia wodę podać.... w końcu pije na okrągło moje mleko! Za każdym razem, gdy jej podaję szklaneczkę, aż się nie mogę napatrzyć, jak zgrabnie sobie z nią radzi, jak dokładnie obejmuje dwiema rączkami szklankę, szacuje jej ciężar, a zaraz potem podnosi do ust i pije. Ona pije, a ja siedzę obok i podziwiam. Na początku to jej picie było bardzo łapczywe, urywane, pratycznie chlustała sobie wodę na twarz, ale jak mawiają starzy ludzie "ćwiczenie czyni mistrzynię" ;-), więc coraz lepiej sobie radzi, a ruchy na lini szklanka-usta są bardziej precyzyjne i mała mniej się moczy tą wodą. I jak do tej pory, strat w postaci zbitej szklaneczki jeszcze nie było, tylko kałuże wody na blacie krzesełka i pod nim. Zaczęłam więc pokazywać Magdzie, jak się je wyciera małą ściereczką, ale tutaj spotkałam się z kompletnym brakiem zainteresowania. Trudno, poczekam, 

Tutaj Magda ma dokładnie 8 miesięcy