"Dzieci nie są głupsze od dorosłych, tylko mają mniej doświadczenia." Janusz Korczak

"Nigdy nie pomagaj dziecku przy ćwiczeniu, jeśli czuje, że jest w stanie wykonać je samodzielnie" Maria Montessori

"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat. " Janusz Korczak



sobota, 21 kwietnia 2012

Wielkanocny owies nie tylko na Wielkanoc

Gabiś ma 24 miesiące

Wielkanoc zwiastuje wiosnę, a wiosna jest zielona, więc aby na stole było zielono, wysieliśmy owies. Jednak wysianie owsa czy innej zieleniny nie jest zadaniem zarezerwowanym li i jedynie na Wielkanoc, i może z powodzeniem być wykonane przez całą wiosnę, więc może komuś się jeszcze przyda opis naszego przedsięwzięcia. ;-)

Nasz projekt wykonaliśmy w Wielki Poniedzałek. Zanim jednak przystąpiliśmy do wysiania nasion, należało oczywiście przygotować odpowiednią doń doniczkę! Jako, że lubię dawać różnorodnym pojemnikom drugie życie, postanowiłam wykorzystać w roli doniczki kartony po sokach. Podstawa takiego kartonu jest rozmiaru 10cm na 10cm, więc wysokość zrobiłam również na 10cm. Wszystkie kartony pomalowałam ponadto dwukrotnie żółtą farbą akryliczną już dzień wcześniej, tak by dzieci od razu z rana mogły zabrać się do zadania numer 1, czyli do udekorowania doniczek naklejkami w zajączki i pisanki. Cieszę się, że udało mi się kupić do tego przedsięwzięcia naklejki fotograficzne, a dzięki temu w prawdziwych,  występujących w naturze kolorach.




Ciekawe, że każde z sześciorga dzieci naklejało obrazki w inny sposób. Jedna dziewczynka na przykład nlepiała naklejki tak blisko siebie, że praktycznie tworzyły małe piramidki, na każdej stronie doniczki po jednej. Inny chłopiec zdecydował zostawić jedną ściankę pustą, a jeszcze inny zużył podwójną ilość nalepek! ;-) Cóż, każdy artysta ma swój własny styl... :-)

Po ozdobieniu doniczek przyszła pora na wypełnienie ich ziemią i wysianie owsa. Przezornie włożyłam wszystkie składniki tej operacji do dużego kartonu, by ewentualnie wysypana ziemia tam w nim pozostała... Częściowo, ale tylko częściowo udało mi się zapobieć większym porządkom w kuchni. ;-)


Kolej na Gabisia: najpierw wypełnił 2/3 doniczki ziemią, potem wysypał na to ziarna (przy mojej pomocy), a następnie przykryła je znów ziemią i całość podlał.



Oto wszystkie sześć doniczek:


Jak wiadomo, owies szybko kiełkuje i jeszcze szybciej strzela w górę, więc w przeciągu niecałego tygodni mieliśmy już piękną zieloną łączkę. W niedzielę wielkanocną schowałam do niego jajko, które szybko zostało wykryte przez mojego smyka... ;-)





2 komentarze:

Adooshka pisze...

Super pomysł :)!

Agnieszka pisze...

czy mogłabym prosić o kontakt mailowy? Nie znalazłam na blogu.
urwiskowo@tlen.pl