Magda ma 20 miesięcy
Gabiś ma 4l9m
Po pierwsze: pierniczki!
Miesiąc grudzień zaczęliśmy od pieczenia małych słodkich pyszności, czyli pierniczków. Przepis jest bardzo prosty, a pochodzi z blogu babylandiaa, ja tylko dałam masło zamiast margaryny. Wyszły pycha, że palce lizać, więc tuż przed Gwiazdką zrobiłam je jeszcze raz... ;-)
Po zagnieceniu ciasta, każde dziecko miało swój moment dojścia do stolnicy, by wałkować i wykrawać formy, jakie tylko zachce. Jak na poniższych zdjęciach widać, Gabiś pilnował, aby wszystko szło wedle planu. ;-)
A tak wyglądały nasze pierniczki tuż przed włożeniem ich do piekarnika. Po wyjęciu zostały tak szybko spałaszowane, że nie zdążyłam im zrobić pamiątkowej fotki. ;-)
Po drugie: życie praktyczne na półkach.
Choinka z grubego filcu ze sztywną wstążką do przeplatania |
..i w praktyce moich smyków:
Magda wprawdzie spróbowała swoich sił w sortowaniu, ale jeszcze nie za bardzo łapie, o co w tym chodzi. |
Za to dla Gabisia to pikuś! :-) |
Ulubione zajęcie Magdy: wrzucanie małych, okrągłych czerwonych żetonów do piernikowego domku. |
Czasami zdarzały się konsultacje przy pracy... :-) |
No, i na sam koniec, nawet choinka została udekorowana! ;-) |
Po trzecie: zimowe życie praktyczne w Kanadzie, czyli odśnieżanie!
Dla Magdy to była nowość, za to Gabiś ma już kilkuletnią wprawę w odśnieżaniu. |
Za kilka dni zamieszczę jeszcze wpis o naszych gwiazdkowych wyrobach artystycznych, bo są tego warte. ;-)
Pierniczki zawsze można jeszcze powtórzyć wyglądały smakowicie ....fajne zdjęcia i proszę o więcej,całuski dla moich dzielnych kuchcików
OdpowiedzUsuńDzięki. ;-) Pierniczki jednak najlepiej smakują w grudniu, potem to już nie to. Za to zawsze można upiec coś innego! ;-)
OdpowiedzUsuń